Nie realne to, co proponujecie . Organizacja turnieju, opłacenie sędziów, obsługę, ratownicy. Przy małych blokach nie przejdzie, nikt nie będzie dopłacał do tego interesu. Duża sala = duży koszt. Do tego sorry, ale cała przyjemność z tańca to jest taniec dla publiczności nie dla sędziów. Ja tańczę już długo, nie wyobrażam sobie tańczenia beż publiczności cała atmosfera to super publiczność, która dopinguje. Brak atmosfery dopingu to nie jest taniec. Kocham tańczyć, uwielbian tę adrenalinę, kontakt z publicznością, nie wyobrażam sobie tego. Suchy taniec. Może dzieci młodzież owszem, ale nie dorośli.
19985
~
Dodano: 2020-04-18 | 21:16
Teraz trzeba myśleć i działać niekonwencjonalnie, wyprzedzać sytuację.
19984
~mama tancerki
Dodano: 2020-04-18 | 20:51
myślę, że każdy, komu taniec leży na sercu, powinien zakasać rękawy. my jesteśmy w stałym kontakcie z trenerami, a oni z okregiem związku. czekamy. Ktoś poniżej pisał, że za jakiś czas skonczą się pieniądze od państwa, i wtedy zaczną się ruchy - i to na pewno musi się stać, z tym, że ja uważam, że myslec o przyszłości trzeba już teraz. jak bedziemy tutaj tylko gderać i wymieniac poglądy, to nic z tego nie będzie, trzeba pisać do okręgów, do zarządów - nam wszystkim , kochającym taniec i związanym z tańcem powinno zalezeć, żeby nie stracić tego, co kochamy.
porównanie z piłką nożną - no cóż, wiadomo, że tak rozpatrując, to jesteśmy niszą nisz. nie idą za nami ani pieniądze, ani transmisje , ani pensje za kupę kasy. tym większe pole dla działaczy. Nieustająco twierdzę, że duzo ludzi jedzie na tym samym wózku. cały sport młodziezowy - też nie jest transmitowany przeciez, i duża kasa za tym nie stoi, jak w ligach piłkarskich zawodowych. Nie wszyscy uprawiają sport na zewnątrz - wiadomo, że tym będzie łatwiej, osobom w hali trudniej. Ale jest tego sporo, siatka, koszykówka, ręczna -i w tym momencie nie jest istotne, czy to nisza czy nie, bo warunki takie same dla wszystkich. tak, jak koszykarze mogą grać bez publiki, tak tancerze tańczyć. Ale działacze wszelacy muszą się ruszyć. Ja ze swojej strony zrobiłam, co mogłam. Jesli okręg się nie ruszy, będę pisać wyżej, do zarządu krajowego. I może to być głos wołającego na pustyni - ale przynajmniej coś zrobię. Ktos wysłucha, albo nie.
a w sprawie narzekania - no cóż, faktycznie, sytuacja każe mi pokochać nawet ochronę z pucharu klas w Białobrzegach :) sama prawda :) to jedyne, na co marudziłam przez ostatnie 10 lat :)
19983
~
Dodano: 2020-04-18 | 17:10
zróbmy coś, każdy w swoim zakresie
19982
~Kropla goryczy
Dodano: 2020-04-18 | 16:42
Drodzy Państwo. Wy jak zwykle popiszecie na anonimowym forum i na tym zapewne się skończy. To jest przykre. Wcześniej wieczne żale, że ciasne sale itd ale nikt z tym nic nie robił. Obawiam się, że teraz będzie to samo....
Marzyć możecie, że zrobi się samo i działacze coś zrobią. Co do niszowości, to tak taniec jest bardzo bardzo niszową dziedzina sportu. Żadne telewizje w pl nie chcą emitować turniejów, bo niedochodowe. Także przestańcie się oszukiwać.
19981
~
Dodano: 2020-04-18 | 12:31
Będziemy dopingować!
19980
~.
Dodano: 2020-04-18 | 12:25
Pierwszy raz zgoda na forum, alleluja! Oby tak dalej, byleby władze do konca miesiaca przekazaly informacje, plany zeby moc zaczac przygotowania
19979
~
Dodano: 2020-04-18 | 12:19
Federacje do dzieła!
19978
~
Dodano: 2020-04-18 | 12:12
Tak, o to właśnie chodzi. czasem nawet pozornie nierealne pomysły sa najlepsze. Jedno jest pewne. Jeżeli wszyscy związani z tym sportem będą biernie obserwować bieg wydarzeń to skutek będzie pewny. Nieobecni nie mają racji. Wygadani, pomysłowi i kreatywni zawsze wygrają w każdej dziedzinie. Może to jest dobry moment na reset, na nową formułę.
19977
~do Anka
Dodano: 2020-04-18 | 11:58
kolejny pomysł - robić turnieje tylko na dużych halach, nie w przyszkolnych salach gimnastycznych, gdzie jeden na drugim siedział lub stał. i wpuszczać tyle ludzi, ile mówią obecnie przepisy - teraz jest to zdaje się 1 osoba na 15 m2., w odległościach 2 - 3 metrów na widowni. jak w sklepach od poniedziałku. czym się różni sklep czy kościół od turnieju bez normalnej publiki? niczym. Szkoły i uczelnie też nie będą wiecznie zamknięte, a tam też zgromadzenia ludzi spore. Wszystko się da - ale trzeba chociaż spróbować, a nie marudzić , narzekać i siedzieć przed TV. Działacze, trenerzy - do roboty! wiadomo, że nikt nie wystartuje dzisiaj , za tydzień ani nawet za miesiąc. ale plan musi być.
19976
~rodzic
Dodano: 2020-04-18 | 11:44
Czy to taka wielka nisza?może tak, może nie, sama nie wiem. Sporo ludzi uprawia czynnie ten sport, owszem, część może się wykruszyć , to jest jasne. Ale jest też cała masa ludzi związanych ekonomicznie z tańcem - szkół tańca, instruktorów, trenerów, są różne federacje i różne style, są ludzie, którzy żyją ze strojów tanecznych, sklepów i tak dalej. Jest też cała masa innego rodzaju sportu młodzieży - i wszyscy jadą na tym samym wózku co tancerze. Paradoksalnie ta "niszowość" może działać na korzyść tancerzy, bo turnieje nie skupiają setek czy tysięcy na trybunach. Czasem w kościołach więcej ludzi :) babcie, dziadki i ciocie, czy nawet rodzice nie wejdą na trybuny, trudno. Federacje będą musiały coś zrobić, bo za pół roku, rok, nie będzie czego zbierać. Skoro potrafili wznieść się na wyżyny i razem siedzieć i debatować u ministra sportu, to może i teraz połączą siły? w końcu nie jest ważne, czy ktoś tańczy w ptt, fts czy pft, albo jeszcze gdzieś indziej. Ważne, żeby zacząć coś robić, bo inaczej będzie naprawdę niedobrze. Są pewne opcje, jak choćby turnieje bez publiczności, krótkie bloki, żeby ludzi nie skupiać, turnieje dwudniowe. A epidemia kiedyś się skończy, nie wolno poddawać się panice, którą się nas karmi w różnych TV. Nie jestem oszołomem, żeby nie dostrzegać zagrożeń, ale nie będą nas wszystkich trzymać w domach 2 lata, bo jest to ekonomicznie niemożliwe! zwykłe turnieje nie są też imprezami masowymi, ale mimo wszystko, trzeba sie przygotować do nowej rzeczywistości. Ja oczekuję od federacji, że zagrzebie animozje wszelakie, działacze wzniosą się na wyżyny i wspólnie opracują plan, który pozwoli tańcowi wszelakiemu po prostu przetrwać.
19975
~
Dodano: 2020-04-18 | 11:42
Czyli jakiś pomysł jest. Oddzielne kategorie bez publiczności. A może babcie, dziadkowie, wujkowie i ciocie kupią bilety honorowo, nie przyjadą, obejrzą transmisję turnieju, żeby wspomóc ten sport. To przecież tylko na ten najtrudniejszy czas. Nie wiemy co będzie w czerwcu , lipcu. Może sytuacja będzie na tyle opanowana zeby taka próbę zrobić. Nawet ze stratą. Kogo ten sport obchodzi? Nas, którzy albo kochają ten sport, albo z niego żyją.
19974
~Do niżej
Dodano: 2020-04-18 | 09:28
To nie piłkarze znajdą rozwiązanie a ci wyżej. Przecież cały świat kręci się wokół piłki, nie ma bardziej medialnego i dochodowego sport. Taniec, kogo to obchodzi, szczególnie w Polsce? Grupę tancerzy, trenerów i ich rodziny.... Taka smutna prawda. Jedyne co można wymyśleć, to na 200% taniec bez publiczności, konkretne kategorie i styl na dany dzień by było jak najmniej ludzi.
19973
~
Dodano: 2020-04-18 | 08:29
A piłkarze znajdą rozwiązanie bo muszą.
19972
~
Dodano: 2020-04-18 | 08:26
No to problem rozwiązany. nie robić nic. Tak przez 2 lata. Potem nie będzie co zbierać z takim podejściem do sprawy.