no właśnie przeczenie samym sobie, jeśli trener nie mówi co para ma trenować a dodatkowo w klubie ma 4 szkoleniowców z la i każdy ma swój styl i swoje zdanie na temat la to jak na zajęciach zwykłych ma zrozumiec o co chodzi... zwłaszcza ze jak powiedział Cuba nie ma sali po lekcji i jest lipa...
niektórzy trenerzy chcieliby aby nic nie robic na zwykłych grupówkach i dodatkowo na lekcjach , odwalić swoje i zainkasować kasę ale mieć ekstra pary które będą miały wyniki.
jak powiedziałam wczesniej mam teraz treneró którzy tyle mi przekazują na grupówkach i nie tylko mi że nie muszę brać po 15 lekcji, więc to nie moja wina że gdzie indziej wygląda to jak wygląda i tyle ale nie zgodze sie z tym ze to wina pary tylko w niewielkich ilosciach parom faktycznie nie zalezy, reszta placi kase swoja ciezko zarobiona i nie ma ochoty tego marnowac,
1564
~
Dodano: 2011-12-13 | 17:26
A ja znam parę , która BEZ lekcji dodatkowych z klasy E do B przeszła od grudnia do maja następnego roku.Czyli 6 miesięcy. Dopiero w klasie B zaczęły się lekcje dodatkowe.
Trenerzy są jak najbardziej ok.Robią bardzo dużo na zajęciach grupowych.
1563
~hmm
Dodano: 2011-12-13 | 12:24
po 15 lekcjach miesięcznie w miarę dobry nauczyciel to i konia nauczy tańczyć ale kiepski nawet psa nie nauczy szczekać
1562
~do niże
Dodano: 2011-12-13 | 11:39
"co zrobić z osobami które pchają się na zajęcia indywidualne, ale po nich nie poświęcają nawet 15 minut żeby te informacje, które dostali wytrenować"
Może te osoby tańczą dla mamy/taty, nie dla siebie. Co zrobić? zmienić dyscyplinę sportową na taką, której chcą się poświęcać, bez własnej pracy w tańcu nic nie osiągną, choćby to było 15 lekcji
1561
~miało być do 1553
Dodano: 2011-12-13 | 11:12
;-)
1560
~cuba do 1559
Dodano: 2011-12-13 | 11:10
widocznie nie mają dobrze przekazanych informacji po takiej lekcji , nie mają sali do dyspozycji gdzie po lekcji mogliby powtórzyć co nieco. Większość lekcji się kończy i para jedzie do domu.
Jest mało klubów gdzie pary mogą sobie przyjść i potrenować samemu bo nie ma dla nich wolnych sal .
Jak każda lekcja zaczyna się od nowa to może trener zastanowiłby się gdzie popełnia błąd ,że nie potrafi jej nic przekazać. Może czas zmienić profesję .
jak zwykle wina pary a nie trenera
1559
~...
Dodano: 2011-12-13 | 09:09
A co zrobić z osobami które pchają się na zajęcia indywidualne, ale po nich nie poświęcają nawet 15 minut żeby te informacje, które dostali wytrenować? Przychodzą znowu na lekcję i zaczyna się od początku? Może to generuje 15h indywidualnych, a wystarczyły by np 4 poparte własną pracą.
1558
~
Dodano: 2011-12-13 | 08:47
do Cuby i reszty
Otóż uważam że Cuba ma rację, ja byłam 2 lata w klubie gdzie niestety była TOTALNA MASAKRA!
Trener miał w ***** pary e,d,c jak miałam lekcje jeszcze na poziomie e klasy potrafil przyjsc z pizza na lekcje co dla mnie jest totalnym braiem szacunku ale to nic. Na lekcji dowiedzialam się że nie ma szans żeby coś ze mnie było... w przeciwieństwie do wszystkich trenerów jakich w życiu poznałąm.!!! po lekcji nie dostawałam tego czego właśnie chciałąm, czyli skonkretyzowania tego co mamy trenować, nad czym pracować, trener mówił : " nooo ch- cha jest już na d klasę".... k ... co to ma znaczyć. Nie można było się dopchać na lekcje bo jedna para miałą 15 w miesiącu a inne żadnej a wszyscy płacili takie same składki.
Zmieniłam klub... nagle okazało się że moi trenerzy z łaciny są za......ści, już nie wspomnę że jak biorę lekcję to potrafią mi wytłumaczyć wszystko wykrzesać ze mnie to co mam w środku, z technicznej strony i tej mentalnej. Po lekcji zawsze dostaje info co mam robić nad czym pracować, w standarzie mamy to samo...
WNIOSKI LUDZIE PRZEGLADAJCIE NA OCZY JAK WAS PSEUDO TRENER Z BOŻEJ ŁASKI ROBI W BALONA TO POSZUKAJCIE INNEGO KLUBU PRZECIEŻ TO WY PŁACICIE I TO WY MACIE OBOWIĄZEK WYMAGAĆ !!!
TYLE
:)
1557
~do 1555
Dodano: 2011-12-12 | 16:36
smutna prawda jest taka ,
ze o sukcesie to można mieć w A czy S klasie a nie w E czy w D
W tych klasach to jest raczkowanie i na ogół te pary g .... potrafią .
Jeden jest zdolniejszy inny mniej .
1556
~do poprzednich wpisów przed kilku dni JOli
Dodano: 2011-12-12 | 07:44
jak się chce to można. Turniej w sierżysku kamiennym poziom wysoka klasa bilety po 10zl statuetki dla par finałowych oprawa i organizacja na 6!oby więcej takich turniejów!!!! polecam wszystkim.
1555
~smutna prawda
Dodano: 2011-12-11 | 23:37
Nie znam pary która nawet w E czy D odniosła sukces bez lekcji prywatnych. Pranie mózgu u dzieci w związku z lekcjami prywatnymi przebiega pomyślnie. Uświadomienie dziecku przez trenera /mam tylko nadzieję że nie jest tak wszędzie /, że robi mu wielką łaskę ,że da lekcję, bo przecież inni lepsi też chcą jest tak silne, że rodzic nie ma specjalnie pola manewru. Ale to pikuś jeżeli są wyniki gorzej gdy ich nie ma i słyszysz, że dzieciaki robią postępy i jeszcze parę lat i będzie dobrze. Pewnie ktoś powie ,że dzieciak jest beztalenciem i nie każdy musi tańczyć ale myślę ,że trener powinien wykazać się etyką zawodową i to uświadomić rodzicom, że szkoda czasu i pieniędzy a nie dawać nadzieję i karmić marzeniami.
1554
~do Cuby
Dodano: 2011-12-11 | 18:15
pisanie iż trenerzy nie potrafią prowadzić klas E i D jest nie prawdziwe w twoim wywodzie jest dużo odczuć własnych często gorzkich nie zawsze prawdziwych . Zajęcia grupowe istnieją od zawsze i przyzwyczailiśmy się do tego, dzieci wychodzą z tych zajęć spocone i zmęczone i przyjmujemy ten stan zadowoleniem. To dla czego naciskamy tak trenerów o lekcje indywidualne ?-a ponieważ lekcja grupowa skierowana jest tak naprawdę do jednej określonej pary z grupy bo błędy są u wszystkich ale nie takie same rozwój par nie przebiega tak jak byśmy to widzieli .Rodzice mając doświadczenie z innych dziedzin prą ku lekcją . W wielu klubach w trakcie zajęć grupowych odbywają się lekcje z udziałem dwóch a nawet trzech trenerów bo rozwój niektórych par jest priorytetem a inni mają opłacić kosz wynajmu sali .
1553
~
Dodano: 2011-12-11 | 15:20
do CUBY
masz całkowitą rację
1552
~mama tancerki
Dodano: 2011-12-10 | 20:17
Miałam na myśli 50 zł od osoby i to nie są oczywiście okolice Warszawy. Nie jest to też lekcja z trenerem, który uczy na codzień a ze szkoleniowcem, który od czasu do czasu przyjeźdża.