więc, gdy widzę "ruska" na ulicy, to mu walę z liścia, bo jest przecież winien.
Przesyłam wyrazy współczucia

putin ukradł Ukrainie Krym ale naród go w tym poparł i dlatego nie lubię ruskich

Czy za darmo to sie jeszcze okaże. Wystarczy popatrzeć jak nagle pary tej pani robia "błyskotliwa " kariere niewspółmierna do umiejetności. I wystarczy przejrzeć turnieje 3 miesiace wstezc i policzyć w ilu turniejach członkowie obecnego zarzadu sedziowali. Wtedy wyjdzie gdzie leży biznes. Oprócz oczywiście władzy i wyznaczania kierunku myslenia. jeszcze warto byłoby przyjrzeć sie koncelari prawnej którą wynajął ptt. I wtedy wszystko będzie jasne. Ale lepiej oszukiwac sie że jest wszystko jasne. Jak to że przed walnym karte sa rozdane. Gratuluje. Wracamy do komuny i jednej nieomylnej partii

Błędne założenie.
Brak odwagi, by szkodzić to zaleta - nie wada. Poddaję pod rozwagę.
Jeśli - szanowny interlokutorze - będziesz miał okazję korzystać z mojej pracy społecznej, nie narażę Cię na wysłuchiwanie idiotyzmów o moim poświęceniu.

Działanie w organach stowarzyszeń to służba (taka jest teoria, pewnie brzmi to zabawnie i zaskakująco).
Jeśli twierdzisz, że się "poświęcasz" - nie rób tego.
Jeśli wymagasz, by wszyscy działali w tej samej organizacji - chyba brak Ci wyobraźni.
Jeśli działasz, nie wypominaj swojej łaski, szczególnie gdy większość "łaskawców" pasie na tym biznesie swoje brzuchy, oczywiście często nie wprost.

Niektórzy tak bardzo się od tego uzależniają, że poza taką "działalnością społeczną" nie są w stanie robić już nic konstruktywnego (na przykład zarabiać na życie w inny sposób).
Takie uzależnienie jest powodem przedmiotowego traktowania ludzi w jakiś sposób zależnych (członków stowarzyszenia), sprowadzania prywatnych konfliktów, zawiedzionych ambicji i niezrealizowanych biznesików do problemów instytucji, co przysłania dobro organizacji.
Nie będę twierdził, że tekst powyżej jest odkrywczy - jest najbardziej oczywisty z możliwych. Kłopot, że nie dla wszystkich.

Jeszcze nie wie, chyba że ty mu to powiesz.
Ale lepiej nie mów, bo to miejsce proponuję tylko tobie - chyba że nie lubisz pracować społecznie (czytaj za darmo, albo jak wolisz za obelgi od innych).

Bardzo bronisz przyszłej pani prezes. Pewnie masz już cos obiecane. Ciekawe tylko czy obecny prezes wie ze juz wkrótce poleci

I znowu masz rację, choć z tym saganem trochę przesadziłeś.
Jednak czytając ze zrozumieniem twój "naszpikowany" nabytą inteligencją tekst wnioskuję, że nie odbiegasz rozmiarem łba od cytowanego pojemnika, a może nawet go przerastasz.
Może zatem popracujesz trochę społecznie w Zarządzie PTT lub FTS, żeby wykorzystać we właściwy sposób ten nadmiar jadu. Po co go tracić na wyzłoszczanie się na forum?

Nie błysnę taką perełką językową jak Ty, na to trzeba mieć łeb jak sagan.
Pozwolę sobie tylko stwierdzić, że semantyka sformułowania "wroga organizacja" jest dość oczywista i odnosi się do całości tej organizacji, a nie do pojedynczych osób, nawet jeśli są w Zarządzie.

Dam przykład, który pozwoli Ci ogarnąć szaloną złożoność tego problemu.

Jeśli uważam, że w Zarządzie PTT są szkodniki, które dbają tylko o własne interesy (w związku z czym niczym się nie różnią od niektórych członków Zarządu FTS), to nie przychodzi mi do głowy, by PTT nazwać "wrogą organizacją". To stowarzyszenie ma po prostu pecha, że średniej jakości Zarząd został zastąpiony jeszcze gorszym.
To się nazywa "stonowana ocena rzeczywistości" w odróżnieniu od "histerycznej oceny wirtualnej rzeczywistości" opisanej sformułowaniem "wroga organizacja".

Ale wyszedł psikus. Poniższy tekst miał być do 6491

Jeśli nie rozumiesz podstawowych wypowiedzi to lepiej lecz się póki możesz. Bo może być za późno.
Jednym z ćwiczeń jest czytanie ze zrozumieniem. Ale podejrzewam, że jest już za późno...

Czyli przenosząc rzecz na skalę uniwersalną:
ponieważ Putin okradł Ukrainę, więc nienawidzisz Rosjan.

Głupoto, kwitnij.
Homo sovieticus w pełnej krasie, słowa wytrychy ważniejsze niż fakty.
"Wrogowie imperialistyczni", "syjoniści do syjamu", "3 x TAK" - to ten sam poziom inteligencji

Jeśli ktoś ciebie np. okradnie a ty chcesz o nim mówić jak o przyjacielu - to masz do tego prawo.
Ja mam inne zdanie w tej sprawie i nie używam słów nie przystających do sytuacji.
Oczywiście pisząc oi organizacji mam na myśli wybrane osoby, które tę organizację stworzyły postępując w sposób bezprawny. I nie poprzestali na tym...

dlaczego używa się sformułowania "wroga organizacja" , przecież i tu i tu są pary i ludzie, którzy chcą tańczyć.
To chyba tworzenie propagandowego szumu, aby uzasadnić swoje działania.

odnośnik www

Kilka uwag do autora.

Boli jak się nie dostało do władz, prawda? Nie trzeba było sympatyzować się z wrogą organizacją.
Boli jak się jest prawnikiem, tyle że prawdopodobnie słabym. Dlatego obraża się innych nazywając ich jako "pseudo".
Boli jak się nie chciało uczyć i nie ma się tytułu naukowego? Lepiej wytykać palcem tych, którym się chciało uczyć i pracować w tym zawodzie, kpić z nich.
Rozumiem że dobrze jest obmawiać innych nie znając całej prawdy, warunków, okoliczności, celów i motywacji obgadywanych - jednocześnie nic pozytywnego nie robiąc samemu?

A może lepiej głęboko się nad sobą zastanowić, nad swoją postawą wobec innych. Przestać się domyślać i wymyślać, słuchać i powtarzać plotek, obrażać innych nie znając prawdy?
Ponieważ domyślam się kto ten tekst napisał, to doradzam spokój - bo stres niczym dobrym dla nikogo się nie skończył.

Zdrowych i spokojnych Świąt.