Dokładnie i na Olimpiadę ;)

Właściwie to nikt nie jest zadowolony. V-ce mistrz, bo nie został mistrzem, ostatni - bo nie przeszedł do następnej rundy, a i mistrz, bo miał same 1 a od jednego sędziego 2.
Proponuję inny system oceniania. Wygrywa ten, kto pokona najszybciej długość parkietu tanecznym krokiem.
Będzie sprawiedliwie .....

a tobie grauluję miejsca - jesteś usatysfakcjonowany?

Zmień dyscyplinę, nic Cię już nie uratuje

możecie tu wygłaszać nie wiem jakie prelekcje na temat tańca, techniki i wszystkiego... fakt faktem, że te mistrzostwa to jeden wielki przewał i wszystko w temacie. Na pocieszenie, ze to dopiero początek, bo zaraz taki sam cyrk odbedzie się w Kołobrzegu, a następny w Ełku. Pary trenerów, którzy sedziują już wiedzą jakie miejsca ich zaszczycą....

Wreszcie coś konstruktywnego, pozbawionego jadu, chamstwa, gratuluję konkretnej, rzeczowej wypowiedzi i myślę, że tym podsumowaniem powinna zakończyć się dyskusja na temat tych Mistrzostw.

Chciałbym przypomnieć że taniec, to skomplikowana dyscyplina sportu. To połączenie techniki, choreografii, emocji, kontaktu w parze i wreszcie wyglądu pary. Z reguły ( przynajmniej tak powinno być), każda para to zupełnie inne połączenie tych elementów. A preferencje zarówno trenerskie jak i sędziowskie są różne. Jedni większą uwagę zwracają na technikę, inni na kontakt w parze, jeszcze inni na zupełnie coś innego. Dlatego oceny sędziów mogą być absolutnie inne od odbioru tańca przez publiczność. Ja osobiście jako nie zupełnie znający technikę tańca, oceniam parę po tym czy podoba mi się, czy nie. I nie dyskutuję z oceną sędziów, chociaż niekiedy mam wrażenie zupełnie innej oceny od sędziowskiej. Jest również rzeczą w tym sporcie normalną, że lepiej oceniane są przez sędziów pary im znane. Bywa tak, że przy tym samym składzie zawodników, a innym sędziów wyniki się różnią i trzeba się z tym pogodzić, albo zrezygnować z uprawiania tego sportu. Uważam jednak, że żaden z sędziów nie pozwoli sobie na to, aby dobrze oceniać parę która, jak piszą niektórzy, nie umie tańczyć. Myślę, że uchybiało by to ich fachowości.
Dlatego może zaakceptujmy wyniki takie jakie są, a skupmy się na przygotowaniu do kolejnych turniejów. A wszystkim zawiedzionym życzę wygranych w kolejnych Mistrzostwach i turniejach

Trenerzy 99% par to sędziowie, jak nie na tym to na innym turnieju któryś z nich sędziuje,wszyscy się znają więc o jakich znajomościach wy mówicie tu każdy każdego zna i tylko właśnie zagraniczni sędziowie nie znali pewnie większości par, a niektórym "pokrzyżowali" plany. Już wiemy kto "skrzywdzony" został w połówce i nie może tego przełknąć (czyt. wcześniejsze komentarze)

Przykra, ale prawdziwa niestety...
Takie wiadomości szybko się rozchodzą...
Ja do pewnego momentu też miałem klapki na oczach i wszystkim wmawiałem, że nie jest to możliwe - myliłem się...

Przykra jest również twoja opinia co do "wytycznych" jakie mięli sędziowie zagraniczni co do sędziowania par, jak sam stwierdziłeś są to wysokiej klasy sędziowie i uważasz że jakiś polski sędzia każe im kreślić tego czy tamtego a ten ślepo kreśli...zastanów się, a gdyby tak było to przykra wiadomość bo tak niestety może być na każdym ale to absolutnie każdym polskim czy zagranicznym turnieju na który pojedziesz, a nawet więcej z reguły na tych największych prestiżowych turniejach są szkolenia przed z tymi właśnie którzy potem sędziują

i co z tego, że byli sedziowie z zagranicy, to dobrzy specjaliści, ale mieli wytyczne na kogo maja sędziować, to przyjaciele całej spółdzielni ftsowskiej, sedziowali jak im nakazali. Wiele par odpadło w 1/2 finału, a wszyscy doskonale wiemy, że niektóre pary zostały pokrzywdzone, a nie niektóre wyciągniete za uszy. Nie da się tego ukryć i nie tłumaczcie tego zazdrością czy zawiścią ! Mam dla was przykrą wiadomość - z tym nie da się nic zrobić, bo tancerze nie zrezygnuja z tańca, będą się zabijać dalej na treningach, brać więcej lekcji i pakować kasę. Nie dojdzie do żadnego bojkotu, bo nie będzie odważnych, będą nas dalej tak robić w konia... przykre to.

Jak coś piszecie to się chwilę zastanówcie, chcecie sędziów zagranicznych a jak są to piszecie że się znają, to może sędziowie z innych dyscyplin powinni sędziować żeby nikt nikogo nie znał, a i tak to nie będzie takie pewne. Według mnie wszystkie pary które były w finałach wszystkich kategorii to bardzo dobre pary, udowadniają to na turniejach w ciągu roku będąc z reguły na podium lub w finałach tych najważniejszych, jak się rozłożyły miejsca w finale czasem nie zgodnie z oczekiwaniami to moim zdaniem właśnie często zasługa tych zagranicznych sędziów którzy nie znają par i ocenią lepiej/gorzej niż polski sędzia który parę dobrze zna z krajowego podwórka. Ja gratuluję wszystkim i życzę dalszych sukcesów na pewno będziecie jeszcze nie raz rywalizować i wymieniać się miejscami.

Ludzie dajcie już spokój, przestańcie oskarżać i opluwać się nawzajem, wina leży NIE po stronie tancerz i ich rodziców, tylko chorego systemu. Jeśli po raz kolejny ta sytuacja nie nauczy niczego pociągających za sznurki, to FTS sam się pogrąży.
Usuwacie wpisy (obawa, wstyd?), które tak naprawdę rozwiązują cały konflikt, wyjaśniają sytuację - bo jak mówi przysłowie - ryba psuje się od głowy....

Jestem w ftsie taki wybór klubu , ale chorym jest mówienie, że ptt są tylko slabsze pary to klamstwo wyssane z palca, w obu federacjach są dobrzy i slabsi tancerze nieobrazajmy się to nie wypada. Spójrzmy lepiej na sędziów, trenerów i ich uczciwości oraz profesjonalizm, ktory nie polega na braniu pieniędzy za lekcje i ciagnieciu pozniej na turniejach za wszelką cenę

Sędziowie zagraniczni ? Oni wszyscy, albo większość znają się. Też uważam, że żaden polski sędzia nie powinien sędziować par z Polski.