Miałem przyjemność pracować przez rok czasu z Marią w Zakładzie Tańców AWF. Empatyczna, duża kultura , dusza towarzystwa. Dobry duch wszystkich tancerzy Klubu SKT AWF. Wspierała mnie mocno kiedy rozpoczynałem prace w założonym przez siebie SKT SYRENA przy WarszawskimDomu Kultury. Razem z Witkiem Malinowskim ( moim i Ruty trenerem ) udzielali mi bezcenny rad zarówno metodycznych jak i repertuarowych. Dusza towarzystwa .
Do ostatniej chwili ja i Moja żona Ruta mieliśmy z nia kontakt . Wiele , bardzo wiele współnie spędzonych chwil i czasu na wspomnieniach , zabawie i zartach.