Fakty - niestety - są jakie są. Nie dotykam personaliów i daleka jestem od ocen. Od tego są sądy. Władze w stowarzyszeniach wybierane i zmieniane są w oparciu o siłę głosów i argumentów. O wyrakach nie słyszałam - jeśli jakieś sprawy są w toku to zapewne się o tym dowiemy. A obecny stan nie jest dobry dla nikogo...

I DOJDĄ do władzy CIEKAWI LUDZIE a ruch taneczny zacznie zanikać i zmieniać się w jedno wielkie SZAMBO.

ktoś tam niżej pisał o wycofaniu sprawy z sądu . To zależy od wielu czynników , czy jest to sprawa karna czy z oskarżenia publicznego ( karną zdecydowanie trudniej wycofać ) i jak daleko juz zaszła ( bo jak jest już wyznaczony termin rozprawy i działa prokurator) to mozę być trudno wycofać

Może ja tak niewyraźnie piszę, a może Ty nie jesteś w stanie pojąć. Ludzi można skarżyć, bo to ludzie przekraczają prawo. Takich ludzi w stowarzyszeniach można wysłać na trawkę. Wysłano na trawkę w PTT, być może wyślą na trawkę z FTS.
Istotą rzeczy jest to, że głupotą jest występować przeciwko innej organizacji za błędy własnego Zarządu. Jeśli nie trafiam, wybacz, prościej nie umiem. W takim przypadku rzeczywiście zostaje Ci histeria.

Kraina cudów, wszystko "samo się robi", ludzie tylko się przyglądają:
cytat - "To, że w obu Zarządach siedział wtedy ten sam garnitur, jest moim zdaniem wtórne.
Z uporem maniaka twierdzę, że to nie są prywatne biznesy, ale stowarzyszenia, mające statuty, zarządy i komisje rewizyjne."
Skoro krasnoludki źle robią, to może ludzie zrobią w końcu coś dobrego? Tik tak, tik tak, tik tak...

Błagam, proszę, spróbujcie czytać ze zrozumieniem. Na bezmyślną histerię zawsze jest czas.

no i pewnie się uda

Ach tak... W zarządach organizacji tańca towarzyskiego w Polsce nie pracują ludzie tylko niczemu nie winne krasnoludki. I, a to ciekawe jest, nie zainteresowane w korzyściach materialnych. Pytanie o zniknięte miliony bez odpowiedzi... Ci sami, którzy byli źli w jednej organizacji są teraz baaaaardzo Okiej, ta krasnoludzka mentalność, doprawdy...

Nikt już nie wierzy działaczom a ci, jak nie przymierzając politycy, myślą, że znów się uda...

a czy ktoś z tancerzy, rodziców uczestniczył w tym spotkaniu organizowanym przez Pana Butko?

PTT może próbować ścigać LUDZI ze swoich poprzednich Zarządów a nie FTS jako organizację.
Raczej FTS nie "wykradła" praw z szuflady. Mogły one być co najwyżej przekazane decyzją własnego Zarządu w sposób nielegalny.
To, że w obu Zarządach siedział wtedy ten sam garnitur, jest moim zdaniem wtórne.
Z uporem maniaka twierdzę, że to nie są prywatne biznesy, ale stowarzyszenia, mające statuty, zarządy i komisje rewizyjne.
W przypadku "praw" do członkowstwa w WDSF sprawa jest o tyle bardziej skomplikowana, że to WDSF suwerennie decyduje, która organizacja krajowa jest jego członkiem. Próba odkręcania tego poprzez polski sąd jest skazana na porażkę.

Czy to prawda, że PTT procesuje się z Federacją o podstępne i bezprawne przeniesienie praw do reprezentowania WDSF? Podobno jest też badany nierozliczony wielomilionowy budżet PTT z poprzedniej kadencji. To jak ma dojść do ugody, chyba że długie rozmowy działaczy w sąsiednich celach.

Jednak dla dobra par, tancerzy, tańca można by zacząć, sprawy z sądów wycofać chyba można? Chyba, że wojna zaszła już za daleko - wtedy WSZYSCY out.

Takie hipotezy...

hehhh.... myślę, że nawet i hobby oraz rekreacja uciekną, ludzie nie są ślepi nawet w hobby i rekreacji a wiem to bo znam parę osób, które tańczą w turniejach hobby i tam generalnie dzieje się niemalże to samo :(

ale to nie trzeba byc bardzo zagłębionym w tę politykę żeby dostrzec, że oni uważają że są najlepsi i mają zawsze rację. Panie Prezesie w Panu nadzieja na lepsze jutro, niech Pan się bardziej kieruje własnym rozumem niż na pozostałych członków zarządu. Jest Pan już długo w tym społeczeństwie i potrafi Pan rozgraniczyć, co jest dobre dla danej kategorii, bo jak tak dalej pójdzie zostaną Wam tylko kategorie hobby i rekreacja, czyżby o to chodziło.....???

proporcje się odwrócą nie wspominając już o tym, że z PTT odejdą kolejni tancerze..... bardzo to przykre oj bardzo :( wiadome jest to, że każde z tancerzy wybierze dla siebie to co lepsze a skoro w PTT na "lepsze" się nie zanosi to cóż tu dużo mówić....

jedno mnie zastanawia tylko czemu jeszcze władze PTT nie widzą lub nie chcą widzieć tego, że coraz więcej tancerzy się skarży na to co się wyprawia w ich "rządzie".
Może najwyższa pora przejrzeć na oczy i otrząsnąć się ze snu, że robi się coś dobrego dla Polskiego Tańca i Tancerzy.

tak, to prawda, też to słyszałem od trenerów syna, PTT widzi w nich jakiś podstęp, unoszą się honorem i na niczym im nie zależy czy tancerz będzie u nich tańczył czy nie. Chyba coś nie halo jest.