Moje gratulacje dla tej pary - naprawdę szczere. Skoro klas nie zdobyła na Wieczystym, MP, AMP czy MP w klasach, to musiała tańczyć przez 10 miesięcy sezonu tanecznego minimum 14 turniejów i w każdym zdobyć co najmniej trzecie miejsce. SUPERPARA. Niewątpliwie tak znakomita para będzie tańczyła na najbliższych Mistrzostwach Polski PTT FTS - do zobaczenia.
3020
~inka-do niżej
Dodano: 2014-01-09 | 13:00
tak sie pultasz o Wieczystego i sedziow a przecież nikt cie nie zmusza żeby tam jechac(musiałes mocno oberwac na tym turnieju i nie daje ci to spokoju) A PRZECIEZ TYDZIEŃ PÓŻNIEJ masz turniej w Warszawie i sędziow z pólnocy i warszawy jedż tam i ciesz się jaki jestes wielki nikt nie będzie cie ciągnąl i będzie sprawiedliwie i wogole naj naj...i warunki beda wspaniale i będziesz MISTRZEM
3019
~do niżej
Dodano: 2014-01-09 | 12:52
Tak, tylko, że później można spotkać się na GPP, MP, ale coś mało tam tych par z południa.
Ja znam co najmniej 5 takich par, a znam i taką, która w ciągu roku 2 razy zmieniła klasę do A włącznie i tańczy z powodzeniem w A.
3018
~do nizej
Dodano: 2014-01-09 | 11:37
To podaj ile znanych ci par zmieniło klasy częściej niż raz w roku. Nie mówię tu o klasach E-C, oczywiście nic nie ujmując tancerzom tych klas, bo oni również wkładają wiele wysiłku w swoją pasję. A to, że pary wybierają turnieje w swoim regionie (i nie chodzi mi tutaj o okręg taneczny), to chyba zrozumiałe ze względu na czas i koszty dojazdu - tak robią wszyscy... i pary z północy też.
3017
~ad niżej
Dodano: 2014-01-09 | 10:35
żeby jeszcze uczciwie pokonać, to ok, ale ci wygrywający na Wieczystym, sędziowani przez swoich trenerów, to porażka. Nie istnieją później te pary, a klasą mogą się pochwalić najwyżej u cioci na imieninach. Nie startują w GPP i MP. Zanam takich "mistrzów", którzy raz do roku (w najlepszym wypadku) zmieniają klasę. Dlaczego nie jeżdżą po różnych turniejach w Polsce, z różnymi sędziami? Dlaczego nie rywalizują z różnymi parami z różnych regionów, tylko "u siebie"?
3016
~do 3015
Dodano: 2014-01-09 | 10:27
Ale to chyba właśnie o to chodzi. Każda para chciałaby osiągać sukcesy i w konsekwencji zdobywać wyższe klasy taneczne (klasy nie dotyczą S). Trudno ocenić co jest trudniejsze: np. w B zdobyć 8 razy "pudło" na turniejach punktowych czy pokonać 65 par na Wieczystym.
3015
~Wieczysty
Dodano: 2014-01-08 | 23:54
Prawda jest taka, że gdyby nie możliwość szybkiego zdobycia wyższej klasy, to nie byłoby nawet 1/4 tych par, które się zgłosiły. Niestety taka prawda, bo jak ktoś wyżej napisał warunki na turnieju pozostawiają wiele do życzenia...
3014
~xxx
Dodano: 2014-01-08 | 23:28
Wieczysty to żenada. Jego ranga to punkty i pudła. Warunki okropne i dla par i dla sędziów. Profesor miał na myśli święto tańca, a nie możliwość zarobienia kasy na parach i kosztem sędziów. Pan AG powinien się wstydzić. Organizacja beznadziejna. Spęd i już. Najgorszy turniej .... i jeszcze ta procesja z pucharami jak relikwie. Co to ma być? Średniowiecze!
3013
~??????????
Dodano: 2014-01-08 | 22:50
chyba ktoś miał na myśli polskie turnieje
3012
~do 3011
Dodano: 2014-01-08 | 22:44
to dużo par wg ciebie? zwykły turniej może mieć te 400. a GOC np widziałeś? tam jest na przykład: dużo par w każdej jednej kategorii. naprawdę dużo
3011
~Wieczysty
Dodano: 2014-01-08 | 20:46
na ten moment na listach ponad 500 par ,ciekawe na ilu się skończy ,stwierdzenie że mało par ,a gdzie jest więcej ?
3010
~ad. Wieczysty
Dodano: 2014-01-08 | 20:10
Snujecie dziwne teorie spiskowe - a może po porostu do Krakowa jest bliżej (czas, koszty) parom i sędziom z południa Polski i dlatego jest ich tam więcej niż z innych regionów.
3009
~Do nizej
Dodano: 2014-01-08 | 20:04
Idiotyzmy wyprodukowane przez ******..
3008
~no niestety
Dodano: 2014-01-08 | 19:04
Niestety, w związku z bardzo tendencyjnym ocenianiem "tańca po krakowsku" widać, że par coraz mniej i rzeczywiście z tych z Północy właściwie brak. Z moich obserwacji wynika, że turniej Wieczystego to tzw. cuda na kiju, gdzie dziwolągi zdobywają nagle wysokie lokaty, a później znikają w otchłani "przeciętności" na parkietach ambitnych turniejów, albo też kończą wkrótce "karierę" bo znikąd później sukcesu; Szkoda, bo może zamierzenie było piękne, ale układ południowo-wschodni bierze górę.
3007
~nieznajomy
Dodano: 2014-01-08 | 17:00
Jeśli chodzi o pytanie o Julię to wiem, że ma ok. 170 cm wzrostu i możesz ją znaleźć na facebooku :)