Dlatego taniec przestaje nas /tancerzy, rodziców/ cieszyć...
Dziś tancerz ma być maszynką do robienia kasy sędzio-trenerom. Olbrzymiej kasy, wprost do ich kieszeni. Bo czy ktoś z Was dostaje dziś paragon za opłacenie lekcji prywatnych, czy szkoleń?
Naiwni rodzice wydają każdą kwotę, aby tylko ich dziecko sięgnęło po meda /łapówka?/. Turnieje tracą na jakości, ponieważ wygrywają słabe pary "ciągnięte" przez swoich sędziów.
Jadę dobrze przygotowany na turniej i naprawdę nie wiem czy mam szanse na obiektywny wynik, wiedząc, że są pary osób sędziujących. Brak jakiejkolwiek kontroli instytucji z zewnątrz niczego nie zmieni.
Subiektywne sędziowanie, sędziowanie przez trenerów, szkoleniowców powinno przejść do lamusa.
Chcecie sprawiedliwości to zbuntujmy się. Bez nas tancerzy i rodziców świat tańca nie istnieje!
To niestety apel, który pozostanie bez echa, bo tancerze i rodzice tak naprawdę nie chcą niczego zmieniać...

5*1 dla swojej pary, gdzie mimo tego obrzydliwego ciągnięcia za uszy para zajęła 5 miejsce? Wstyd!

No i podziałał. Co tam uczciwośc. co tam dobry taniec. Byle kasa sie zgadzała

Pan K, kolezanka pani F i szkoleniowiec klubu pani G i można ustawić kazdy wynik.

No i czekamy na dalsze obiektywne oceny par z Głogoczowa w kolejnym bloku.

Panie sędzio Kowalski. Odrobinę przyzwoitości