Ja tu więcej nie przyjadę, niesprawiedliwie, drogo i nawet ładna muzyka i sprawna organizacja tego nie rekompensuje :(

Turniej udany, ale bilety dla publiczności bardzo drogie. Od wielu lat jeździmy na turnieje i naprawdę rzadko zdarzają się wejściówki po 30 zł.

Jako rodzic (a wiadomo, że to my rodzice sponsorujemy najbardziej :) ) nie mogę powiedzieć złego zdania na temat ogólnej organizacji, fajna muzyka, sprawne i konkretne prowadzenie, sprawiedliwe sędziowanie (nie moje dziecko nie było na podium). Niestety przyczepić się można do kilku konkretnych rzeczy. Cena wstępu bardzo wysoka, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że bukiet konwalii (tradycja a raczej obowiązek), też trzeba dodatkowo opłacić. Na dodatek to co było sprzedawane pod nazwą bukietu to trudno nazwać bukietem. Za trzy złote babcie na rynku w każdym mieście sprzedają naprawdę bukiety, a tu dosłownie gałązka. Trzeba było kupić kilka. Przy tak wysokiej cenie za bilet dla rodzica to trochę wstyd zdzierać za jedną gałązkę albo liczyć, że ktoś kupi kilka, żeby nie było wstydu wręczyć partnerce. Kolejna rzecz to stosunek ceny do warunków. Krzesełka ustawione na poziomie parkietu nie dawały możliwości spokojnego oglądania, owszem skorzystaliśmy z trybun które były wyżej ale dzięki temu by pomóc dzieciom w zmianie stroju trzeba było się kręcić przez główne wejście i dokładać pracy panom, którzy sprawdzali bilety a potem pieczątki. Pozostanie na poziomie parkietu powodowało kłębienie się rodziców między stolikami. Czy na pewno o to chodziło organizatorom? Nie przemawia przeze mnie gorycz, że dziecko nie miało podium bo wiem, że dużo pracy przed nim. Wysyłając dziecko na tańce liczę się z kosztami, także tymi turniejowymi. To nie był nasz pierwszy turniej więc nie jest to też moje niedoświadczenie czy niewiedza. Byliśmy na wielu turniejach. Droższych i tańszych. Poruszyłam tylko kwestie o których dyskutuje się w szatni. Czy przyjedziemy za rok? Pewnie tak. Mam nadzieję, że zostaniemy wtedy pozytywnie zaskoczeni.

Bardzo piękny turniej. Wspaniała oprawa. Ale, gdyby spojrzeć na uczestników to po odjęciu par z Gracji i Astry, trudno powiedzieć, czy turniej by się w ogóle odbył. Komentarze po wcześniejszych turniejach w Zielonej Górze nie pozostawiają złudzeń co do poziomu sędziowania w tym mieście, dlatego "mądre" pary jadą na alternatywne turnieje. Mimo aury GP (co zadecydowało, że część par tutaj przyjechała), polityka sędziowania nie zmieniła się. Myślę, że ten turniej wbrew pozorom nie jest zwycięstwem Gospodarzy, gdyż następny tak spektakularny sukces będą mogli odnieść w ... Zielonej Górze, ale pewnie już wyłącznie we własnym gronie. Cóż, nie wszystko jest piękne co pięknie wygląda. Pozdrawiam Organizatorów i ich Sędziów. Życzę wielu "sukcesów".