No to sie usmialem :)),o jakich organiczeniach piszesz?,ktos komus zabronil brania udzialu w tym turnieju?...co do frekwencji-oczywiscie organizatorzy powinni przepraszac,ze tancerze w strachu przed Astra,pochowali sie w domach. Rowniez powinni przepraszac za aure pogodowa dopisala,bo ci make up splynal.Jak dla mnie twoje marudzenie bierze sie z kompleksu malej miesciny,albo konkurencyjnego klubu,:))....do slowa festiwal ,znalazlas/es ta definicje na wikipedii,ze ma trwac trzy dni? No ,ale jak to zwykle bywa,jak nie poszlo komus na turnieju to napewno byl przekret,dobre,dobre.

,,, żenada !
wszystkie tancerki ze Szczecina były uczesane w taką samą fryzurę , a mianowicie od czubka głowy po czoło były uczesane w literę V , oczywiście po to żeby zagraniczni sędziowie mogli jak najlepiej ocenić samych organizatorów , no i tak też się stało Szczecin zajmował same pudła (czyli 1,2,3 msc ),,, ŻENADA !!!

Festiwal,przepraszam FESTIVAL to turniej trwający min 3 dni, na który przyjeżdżają rzesze tancerzy bez ograniczeń zaproszeniowych. W naszym okręgu są S klasowe pary, widać organizator boi się konfrontacji. Ranne bloki ledwo,ledwo.Poziom w Sce taki sobie, tradycyjnie, Astra wszak musi się pokazać a i to tym razem bledziutko wypadło. Organizacja poniżej standardu, brak punktu choćby z napojami, a duszno było, oj było.
Zero pucharów, medale dla par sportowych-to nowy zwyczaj czy zwykłe skąpstwo. Muzyka pozostawia wieeeele do życzenia, to zbyt wolna to zbyt szybka, bądź zwyczajnie za trudna dla niektórych kategorii..
Siwy dym,dosłownie i w przenośni, brakowało tylko spadajacego konfetti...Świetność tej imprezy przeminęła. Została świetna autopromocja.I tego można organizatorom faktycznie pogratulować.
Do mojego adwersarza-jest w Polsce pare tanecznych festiwali-odradzam konfrontacje.

Zenujaca jest twoja proba doszukania sie drugiego dna!!...nie poszlo cos nie tak ?!..ach ci wieczni malkontenci,z wieczna pretensja do zycia.

Dlaczego ten turniej nazywa się festivalem????????Żenaujący przerost formy nad trescią.