zastanawia mnie jedynie, czym kierują się organizatorzy wybierając akurat to miejsce na turniej... ani nie ma tam parkingu godnego uwagi, sala jest nieludzko mała, szatnie prawie jak w piwnicach, duchota, wspomniany smród z bufetu.
czy nie lepiej odlozyc wiecej kaski i zorganizowac w jakim kolwiek innym miejscu turniej, ktory wszyscy beda wspominac jako jeden z lepszych? bo poki co myslac o imielinie mam przed oczami małą ciasną salę z kiepskimi warunkami. a nie o to chyba chodzi...
4
~ktoś
Dodano: 2011-12-03 | 23:02
No i ten wszechobecny zapach bigosu ;)
3
~ja2
Dodano: 2011-12-03 | 22:10
żenujące sędziowanie, żenująca sala, żenujące szatnie. Turniej poniżej przeciętnej. Amen.
2
~xxxxxxeeeeexxxxxxx
Dodano: 2011-12-03 | 20:31
mała sala, małe szatnie, ale zato wystruj byl ładny i muzyka nawet spoko:):):(