wielka szkoda, że organizatorzy zniekształcili sportową rywalizację. Zaproszenie dwóch sędziów z Krakowa (nie od dzisiaj mają opinie niezbyt sprawiedliwych) spowodowało, że wyniki turnieju i wrażenia oglądających rozminęły się o ładnych parę stopni. Wygrały -1 i 3 miejsce- pary krakowskie, ale czy to dobry prognostyk dla ich kariery? A jeszcze tajemnica wyjawiona w szatni że spożywali śniadanie w towarzystwie sędziów? Chyba że radomscy mają kompleks Krakowa? I nie potrzeba żeby akurat krakowscy sędziowie dawali najwięcej punktów. W sumie ci tancerze są to młodzi ludzie, więc trudno im się dziwić, ale ci starsi? Chodzi o klasę "E" pow. 15 lat, więc początek zabawy z tańcem. Zatrzymywanie i powtarzanie finału łaciny do czasu "naradzenia" się sędziów! żenujące, bo szkoda tych wszystkich par które w dobrej wierze przybyły na turniej. U gospodarzy też było widać chęć sukcesu za wszelką cenę. Czy go osiągnęli? W ich mniemaniu pewno tak. My jednak do Przemyśla już nie przyjedziemy - sami się degradują do roli małego miasteczka z dużymi ambicjami. Turnieje w Opolu Lubelskim (z sympatyczną Iwoną Pavlovic), czy w Rzeszowie Aksel - to klasa dla przemyskich organizatorów jak widać nieosiągalna.