Moi drodzy,spójrzmy w lustro,przecież Polacy są narodem ogólnie narzekającym, lub straszącym, w okręgach Pani z Zarządu dzwoni lub pisze i STRASZY,że jak nie dostarczą kluby wpisów do ewidencji to np. nie umieszczą ich na listach, przecież my jesteśmy dla nich, a nie oni dla nas, musimy dziękować i nie oddychać,że możemy tańczyć i uczyć, mam nadzieję,że kiedyś oni zostaną sami i już wtedy nie będą musieli nikogo straszyć bo nie będzie nikogo, a po drugie Panie Adamie ciekawi mnie dlaczego Pan odszedł od PTT z tego co znam Pana jest Pan spokojnym człowiekiem,więc co się stało? ten nasz pociąg biegnie w przepaść, a szkoda, pozdrawiam wszystkich leszek

Domyślam się, Panie Adamie :-) Po prostu trochę narzekam, że ta cisza jest i że te media, które traktują o tańcu są, jak Pan napisał, takie skromne. Generalnie ciężko niestety znaleźć poważną konkurencję dla Twist Service, które mimo swojego potencjału i ostatnich zmian i tak do końca swoich możliwości nie wykorzystuje.

Inną sprawą jest fakt, że gdyby ludzie mający realny wpływ na zarządzanie i kształt polskiego tańca zaczęli zwracać trochę większą uwagę na pomysły padające ze strony internautów i tancerzy - choćby na portalu Twist Service właśnie - pretensje do ciszy w ogólnokrajowych mediach mogłbyby stać się choć trochę uzasadnione. W obecnej sytuacji nie jest to niestety niczym dziwnym.

pisząc o mediach nie miałem na myśli np. Rzeczpospolitej, czy TVN-u :), tylko te skromne, traktujące o tańcu ...

Muszę przyznać, że artykuł dosyć zabawny. Zauważyłem stylizacje na 'intrygujące' artykuły z niektórych wielotematcznych krajowych mediów. Z jednej strony fajnie, dużo ciekawiej niż do tej pory. Z drugiej jednak jest to, moim zdaniem, trochę szukanie sensacji na siłę. Nie trudno zauważyć, że media raczej rzadko mówią o tańcu towarzyskim w ogóle, a co dopiero o zebraniach zarządu. PTT to (nie)stety nie PZPN, dlatego nie widzę nic dziwnego w medialnej ciszy na ten temat.

Faktem pozostaje też, że nie ma sensu spodziewać się po zjeździe żadnych rewelacji, rewolucyjnych pomysłów ani chociaż określenia konkretnych celów dla polskiego tańca, co widać choćby patrząc na proponowany porządek obrad. Panowie spotkają się, zaparzą sobie kawę, przegłosują rutynowe sprawy i rozejdą życząc sobie na wzajem zdrowia i szczęścia.

Świat taneczny w Polsce, a zwłaszcza jego zarząd, zdaje się przyjmować punkt myślenia w stylu "Nie jest może zbyt kolorowo, ale jakoś to będzie". Ponarzekamy, pomarudzimy, parę osób rzuci fajnymi pomysłami które i tak zapadają w zapomnienie chwilę później. Dlatego też brak większego zainteresowania bieżącymi wydarzeniami w strukturach PTT.

szkoda słów

Chojnacki i Kurzak MASAKRA

Na stronie odnośnik www są informacje ze zjazdu