....a teraz pary zawirują nam w rytmie walca wiedeńskiego ...... o przepraszam niestety to już nie te czasy.......

Heh, to z jakiej racji w ogóle rozwinął się ruch i motoryka w tańcu za czasów Hiltona czy Luci Baricchi? Wiesz, to jak Luca skracał plecy żeby pokazać długie strony też było "rewolucyjne", a jakoś dzisiaj nikt nie wyobraża sobie złotej linii w foxtrocie bez akcji w ciele które mocno rozwinął ten Pan. Przekraczanie granic i naszych możliwości to podstawa rozwoju, nie tylko w tańcu, ale w całej ludzkości. Nie karć innych za to, że są ciekawi, w epoce kamienia łupanego też byliśmy ciekawi i dlatego zaczęliśmy używać narzędzi otoczakowych.

Jak te zmiany tak Was odstraszają, to może powinniście wrócić do ruchu i motoryki jaką prezentował śp. Bill Irvine? Bo przecież Hilton jakieś takie większe te kształty robił niż Pan Bill. Moment moment, czy czasem Bill to nie główny trener Pana Marcusa?...

Nie bójcie się zmian i nie bójcie się popełniać błędów. Tylko to Was rozwinie.

No tak ... wiecej walca wiedenskiego ktory wyglada jak angielski ,
Więcej tanga argentynskiego , ogolnie wiecej pajacowania zamiast
dostojnosci .....

I całe szczęśćie .Chwała jej za to

Zharkov to jakieś nieporozumienie taneczne , niestety jedna pani trener zaczyna przenosic ten styl na Brzozowskiego...

Szczerze to nie ma juz kogo tam ogladac. Segatori jedyny co coś normalnego tańczy bo Zharkov to tez juz nawymyslal..