Ludzie widzę że żal wam ściska miejsce gdzie redaktor Krasowski chciał być całowany. Jak chcesz zabłysnąć wykazać się, to nie pisz głupot o Panu Wocie tylko staraj się o to by kiedyś zostać zaproszony na taką imprezę, i mieć możliwość zabrania głosu. Na pozycję trzeba sobie zapracować. A Panu Robertowi Wocie należą się gratulacje.
2
~Naczelny
Dodano: 2009-09-08 | 14:10
Co prawda pierwsza jaskółka wiosny nie czyni, ale faktem jest wykład Pana Roberta w Irvine.
Skoro był wykład, więc była teoria.
Po drugie - Pan Robert jest czynnym trenerem, więc jest również praktykiem.
Domyślam się, że mój przedmówca oczekuje, że skoro napisałem "światowej czołówki", to Pan Robert powinien mieć za sobą większą liczbę wykładów i osiągnięcia trenerskie na co najmniej światowym poziomie.
Uzupełnię artykuł o informację, że Pan Robert brał udział jako wykładowca w międzynarodowych warsztatach, jakie miały miejsce wiosną tego roku w niemieckim Wuppertal. Jest wspólnie z Antonim Czyżykiem organizatorem międzynarodowych warsztatów w Iławie. Więc praktycznie nie jest to pierwszy raz. Artykułem wyrażamy SATYSFAKCJĘ, że Polacy (jak na razie nieliczni) są zapraszani do udziału w kongresach tanecznych odbywających się w różnych miejscach świata. I tę satysfakcję popieramy gratulacjami, bez względu na to czy czynią to pierwszy czy też n-ty raz!!!
Pozdrawiamy.
1
~hm...
Dodano: 2009-09-08 | 10:35
mój komentarz do tego będzie taki, że należy pogratulować parą oczywiście, a p.Wocie może nie od razu dołaczenia do światowej czołówki wykładowców - praktyków i teoretyków tanecznych, NIE po jednym wykładzie !!!
hm... na takie miano trzeba naprawde zasłużyć nie tylko dzialalnoscia !!! nie mniej jednak nie znaczy to że nie podziwiam poczynań, tylko ostrożniej nazywałabym '' rzeczy po imieniu '' ....