Widzę tych dwoje tańczących,to był super teledysk.
Artykuł ciekawy, proszę o więcej.
Fajny masz styl pisania,poprzedni artykuł o salsie też czytałam.
3
~paulina
Dodano: 2011-01-11 | 13:32
Uwielbiam lambadowe brzmienie:) artykuł wywołuje przyjemne skojarzenia z moim czasem podstawówki, kiedy odkryłam polot do tańca. Dzięki za poszerzenie horyzontów wiedzy!
2
~Andre
Dodano: 2011-01-11 | 12:05
Zgadza się, artykuł pierwsza klasa! :)
1
~Charlie K.
Dodano: 2011-01-11 | 11:15
Kurcze, lambada... Otoz lambade tanczylem w zyciu kilka razy tylko. Ale jeden raz zapadl zarówno mi, jak i calej mojej rodzinie mocno w pamieci. Taniec lambady na weselu mojej siostry rodzonej. Ja wówczas miałem lat... 10 ? Nie wiecej chyba. Moja partnerka była o 10 lat ode mnie starsza i była przyjaciolka mojej siostry. Czemu ona ? Bo po pierwsze mnie lubila i ja ja, a po drugie - była bardzo niziutka, w sumie dalej jest hihi. I wyobrazcie sobie, ze wystarczylo ze mlode dziecie (czyli JA) podpilo sobie gdzies ukradkiem troche winka, potem zagrali lambade, rodzina mnie nieco podpuscila i... i porwalem ta panne na parkiet, ja 10 latek zaznaczam ! Oooo, zaczelismy tak wywijac, ze az się rodzice zbiegli. Jak to się ladnie mowi - pisakiem na scianie osemki odstawialismy bardzo przyzwoite, a ta piszczala !!!! HAHAHA !!!!
No ubaw był po pachy, ale nikt nie uwazal, ze pokrylem się wsydem, wrecz przeciwnie. Zaznaczam, ze to był spontaniczny wystep, wczesniej zasadniczo co najwyzej - jak to dzieciaki, tylko przed tv pare razy tylkiem zakrecilem ;-))))
Tia, zawsze po alkoholu odstawialem jakies smieszne numery... ;-))))
Tak czy siak - fajny taniec, fajne czasy, a przede wszystkim - bardzo fajny artykul !!!