KOMENTARZE

Artykuł: Druga strona medalu

powrót

Poprzednia 123 Następna
5

~Marika RiTa

Dodano: 2011-12-14 | 23:54
świetny materiał!!!! ja mam również doskonały przykład! pojechaliśmy z ekipą po poznańskich eliminacjach Feel The Joy do Kielc na pewien turniej organizowany przez Polski Związek Tańca Freestyle (!), tak dla zabawy, chęci zobaczenia. to co tam ujrzeliśmy było masakryczne! skaczące dziewuszki, wybrokatowane, wymalowane... mówie czy my dni nie pomyliliśmy, czy trafiliśmy na dzień z Disco Dance? niestety nie... okazalo siię, że to był HIP HOP, gdzie solo w kat powyżej 16 lat powygrywały dziewczyny, których choreografie znałam juz prawie na pamięć oglądając eliminacje. Pofatygowałam się do sędziego z zapytaniem, co jest tutaj oceniane i co oni nazywają mianem Hip Hopu, niestety nie uzyskałam odpowiedzi, zapytałam co jest oceniane, skoro nie widzę żadnych fuundamentów, powiedział, że zależy jaki hip hop się tańczy... oniemiałam, i spytałam, ze nie rozumiem co ma na myśli, to padło pytanie jakie style mamy w Hip Hopie, kolejne rozczarowanie, bo niestety nie wiedzialam, mówię, że HH to HH i nie wiem o co chodzi szanownemu panu jurorowi. Stwerdził, że chyba sobie z niego zarty robię, i chyba raczej słyszałam o takich stylach Hip Hopu jak Locking i Popping. Naprawdę nie wiedziałam czy mam się śmiać czy plakać, czy może jestem w ukrytej kamerze...

miejmy nadzieję, że ulegnie zmianie to wszystko, że ludzie zaczną się otwierać i wpuszczać do swoich zamkniętych i ciasnych kręgów wiedzę. Bo z tego co widzę, to ich poglądy o Street Dance są delikatnie ujmując rodem z ciemnogrodu....

UFO ogromne propsy!!!!!!!!
4

~poppin UFO

Dodano: 2011-12-14 | 15:10
Dave: "Oby to trafiło do tych do których jest skierowane! :) "
no właśnie mam nadzieję, że nie tylko my to przeczytamy, ale Ci których to dotyczy też to zrobią i może zastanowią się chociaż przez chwilę.
3

~DAWID " DAVE " SZELĄG - TEN HEJTER Z WARSZAWY! :)

Dodano: 2011-12-14 | 14:47
Ja przykładów mógłbym wymieniać tysiące! TYSIĄCE... ale nie chce mi sie juz robic tego na kazdym kroku, najprostsza opcja...laska z formacji tańczy 7lat , twierdzi ze tanczy hip hop a na słowa " bounce, rock, groove, freestyle, running man, steve martin, bart simpson, etc... " robiła oczy dżdżownicy wyciągnietej z piachu!
Ufo, dobry materiał, Pitzo - świetny komentarz:)

Oby to trafiło do tych do których jest skierowane! :)
2

~

Dodano: 2011-12-14 | 13:15
Pamiętam jak dziś, kiedy mój kolega z pewnego studia tanecznego w Gdańsku (a raczej z FABRYKI a nie studia) opowiadał o warsztatach z House Dance, które poprowadziła dla jego formacji pewna szanowana osoba z polskiej sceny.
Na starcie, grupa młodzieży została przez nią zapytana, czy wiedza co to House i z czym to się je?
Wszyscy odpowiedzieli, ze TAK OCZYWIŚCIE.
po puszczeniu muzyki, nastąpiła konsternacja bo nie tego się spodziewali,
gdy zostało im pokazane i nazwane kilka kroków -to ludzie patrzyli się na nią jak na idiotkę
1

~Paweł PITZO Mazur

Dodano: 2011-12-14 | 12:40
A spróbuj zrobic turniej tańca towarzyskiego bez jurysdykcji władz i członków federacji, to sie może nawet sądami skończyć. I rozumiem - bo ci ludzie kształcili się w tym kierunku, niektórzy nawet od zarania dziejów i gdyby zaawansowani wiekiem i stażem sędziowie usłyszeli, że ktos z i ich wychowanków nie wie, kim był profesor Marian Wieczysty, zareagowaliby z pewnością zdecydowanym zażenowaniem. Słusznie, bo trzeba dbać o wiedzę, korzenie i dobre tradycje. Tylko że to działa (przynajmniej powinno) wszędzie i w obie strony.
Jak ktos spoza kręgu wtajemniczenia bierze się za kursy i turnieje tańca towarzyskiego, od razu jest skandal i afera. Dlaczego w takim razie młodych ( albo juz i nie młodych:) ludzi walczących dokładnie o to samo, nazywa sie zazdrosnymi o sukcesy federacyjnym mistrzów street-dance (?!) dyletantami z podwórka?
Przede wszystkim hip-hop właśnie pochodzi z tego "podwórka", a próba dolepienia do niego cekinów i sportowych statystyk jest dla mnie pomysłem co najmniej kiepskim, ale ok, jak juz powiedział UFO, chcecie robic sport z tej dyscypliny, to się przynajmniej czegos o tym dowiadujcie. Do salsy ściągacie ekspertów z Kuby, do tanga z Argentyny. Street-Dance nie powstał w galaktyce Smoka, też ma na tym świecie swoich prekursorów i ekspertów. Może zamiast pana z dyplomem i papierami, zapraszajcie na szkolenia kogoś z autorytetem, zdobytym na świecie dzięki swej autentycznej działalności w tej dysycplinie, a nie dzięki dziwnym weryfikacjom kompetentnych inaczej.
Spodobał Wam się street-dance? Mozna na tym zrobic troche kasy? OK. Rozwijajcie to sobie w waszych strukturach, ale sami róbcie to, czego oczekujecie od płacących wam co roku członków organizacji - rozwój i wiedza.
Jak narazie śmiem poważnie wątpić w te kwalifikacje, dowiadując się z pewnych źródeł, że:
"elementami break-dance są żółw, helikopter, salta, a każda prezentacja musi zawierać co najmniej ogólnie znane style electric boogie";
"Break-dance to ciąg improwizacji zawierających charakerystyczne dla tańca obroty, skręty i elementy akrobatyczne na podstawie POOPING i locking..."
"Funky to mieszanka różnych trendów (elementów tańca ulicznego i wild jazz)..."
"Funky - zabroniono wykorzystania elementów tańca hip-hop jak pooping i locking przez więcej niz osiem taktów.."!!! Locking i Popping to oryginalne style funkowe z Californii, skoro mozna ich uzyc tylko przez osiem taktów, to czego używa sie w pozostałych taktach w kategorii funky??????
"Hip-Hop - niezwykle skoczne i akrobatyczne ruchy m.in falowanie ciałem, nagłe wykopy, pointy, jokes, flashes, falowanie głową, barkami itp" !!!!"
I na koniec takich i tym podobnych perełek, któryck jest krocie, arcymądra deklaracja:
"Sędzia musi na bieżąco uaktualniać swoja wiedzę i umiejętności dotyczące pzrepisów regulujących zasady rywalizacji w dyscyplinie: sportowy taniec nowoczesny..." Jak narazie to aktualizowanie wiedzy w zakresie street-dance idzie wam panowie i panie dośc opornie.
Co powiecie na moją wersję dyscypliny bardziej wam znanej, czego nikt wam nie odbiera:
" Samba to zestaw krązenia posladkami w rytm niesamowicie energicznych bębnów afroamerykańskich, z domieszką śmiesznych min i gestów. Tańczenie z partnerką dłuzej niz 8 taktów zabronione."
" Walc angielski to specyficzny taniec flegmatyczny, stworzony na potrzeby anemicznych arystykratów angielskich dworów, którzy nie radzili sobie z szybkim tempem oryginalnych walców austriackich."
"Jive to śmieszny taniec amerykański, polegający na imitacji nabijania się z partnerki i wszystkich dookoła. W tańcu tym uzywa sie takich elementów, jak face blasting, chest kicking, czikenłok, high jumping, śmieszing i pigeon hunting. Zabronione jest brak usmiechania się przez więcej niz dwa takty."
Fajne? Głupie? Oooo, jaka szkoda, tylko że w swoich federacjach robicie włąsnie cos takiego, i bierzece za to kupę kasy nawet bez odrobiny refleksji, że może czas troche te kompromitacje ukrucić i odrobic lekcje.
Nie ma hip-hopu lirycznego, czarnego, białego, rosyjskiego czy wenezuelskiego, nie ma new stylu i old stylu. Sa różne jego oblicza i charakter, a o tym decyduje tylko i wyłacznie muzyka. Hip-hop jest jeden, a im mniej ktos wie o nim samym, tym więcej wymysla bzdurnych termiów i podterminów, żeby ich pseudooświeconym szumem zakryć wielką dziurę ignorancji.
PS: Tradycyjnie - z refleksją, bez nienawiści.
Poprzednia 123 Następna

Dziś jest
5 grudnia 2024

LUDZIE TAŃCA, SYLWETKI