Frekwencja na warsztatach w szkole tańca
Lilla House dopisała, Alex zrobił naprawdę fajne zajęcia. Pierwsze dwie godziny to zajęcia praktyczne, następnie godzina panelu dyskusyjnego, na którym Alex dzielił się z nami swoją wiedzą z zakresu poppingu w stylu Electric Boogaloo, historii, oraz odpowiadał na pytania.
Mechanikool pokazał nam jak ważne są podstawy i jak wiele można z nimi zrobić, pokazał jak kontrolować tempo i tańczyć dla ludzi i z ludźmi. Kosior. Wszystko zakończyło się mega pokazem gościa z Londynu. Moim zdaniem bez względu na to czy ktoś jest początkującym czy ogarniętym kotem, mógł z tych warsztatów wiele wynieść. Wielkie 5 dla Mechanikoola, Lilla House i wszystkich uczestników.
Po warsztatach chwila wolnego, ogarnianko, szama i czas na wizytę w klubie. Już na wejściu jest gorąco, mnóstwo twarzy związanych z poppingiem, lockingiem i hip hopem, przybite piąteczki, uściski, toasty, głowy bujające się do dobrej muzyczki
(kolektyw PLAY THAT FUNKY MUSIC! Dj Bart - Czechy/HollywoodStars Crew). Z czasem przybywali kolejni reprezentanci sceny, powstawało coraz więcej kółek wypełnionych tańcem, dobra atmosfera, fun i funk. Dało się też wyczuć oczekiwanie na spotkanie w kole trzech graczy, którzy chcieli sobie wyjaśnić pewne nieporozumienia.
Lipskee, Kaczorex i Alkowy - bo o nich mowa, spotkali się i chyba wszystko wyjaśnili. Osobiście mam nadzieję, że w przyszłości wszelakie problemy wewnątrz naszej sceny będą rozwiązywane do beatu, pamiętając o wzajemnym szacunku i wspólnej pasji.
Generalnie sama impreza mocno na plus, było dużo możliwości potańczenia sobie bez ciśnienia, że to zawody, że muszę wystrzelać swoje najlepsze movesy, muszę wszystkim pokazać jaki jestem dobry i wygrać ten zlot tancerzy. Według mnie jest trochę twarzy na naszej scenie nastawionych tylko i wyłącznie na contesty i wygrywanie, i nie to, że mam coś przeciwko ambicji, ale tańczenie dla tańczenia jest tak piękne, że powinno
(dla mnie przynajmniej jest) być zarówno celem jak i drogą do celu.
Takie imprezy jak
I Wanna Funk U Hard dają nam taką możliwość i za to pokłony dla ogarniających ten i tym podobne jamy. Bo skoro z okazji tej bibki Warszawę odwiedzili ludzie z Poznania, Radomia, Gdańska, Wrocławia, Krakowa, Szczecina, Ostrowa Wielkopolskiego, Lublina, Torunia, Włocławka i zapewne długo by jeszcze wymieniać, skoro w klubie byli członkowie takich ekip jak:
- Warszawski Funk,
- Keep It Funky,
- Kontrabanda,
- Royal Family Poppers,
- ODS,
- Co Jest,
- TST,
- NBDS,
- Dr. Peppers,
- Transformers,
- Funky Teddies...
to znaczy, że potrzebne są jamy i oby było ich więcej.
Dla mnie osobiście niestety ta impreza skończyła się nie najlepiej, gdyż w szpitalu ze złamaną nogą, ale obiektywnie muszę przyznać, że i tak wspominał będę ją dobrze. Dzięki
Dave za masę czasu i pracy włożonej w organizację, dzięki wszystkim za pozytywne wibracje, a prywatnie dziękuję za wielką pomoc, którą otrzymałem od Was po tym niefortunnym locie ze sceny, dzięki za miłość i jedność, za telefony, maile, smsy, dobre słowa, dzięki za wszystko i do zobaczenia na parkiecie za kilka miesięcy.
PEACE LOVE UNITY FUNŁukasz UFO ŁukomskiRoyal Family Poppers<