Historyczna chwila!
Po raz pierwszy w historii polskiego Breakingu nasza zawodniczka
Paulina Starus (B-Girl Paulina) otrzymała stypendium Ministra Sportu i Turystyki za wysoki wynik osiągnięty podczas Mistrzostw Świata WDSF w Paryżu 2021 roku.
Stypendia ministerialne otrzymują tylko najlepsze zawodniczki i zawodnicy, którzy mogą pochwalić się pozycją w TOP 8 podczas zawodów rangi Mistrzostw Świata (MŚ), TOP 4 rangi Mistrzostw Europy (ME) lub Igrzysk Olimpijskich (IO).
Razem z
Polskim Związkiem Sportu Tanecznego (PZST) wyrażamy głęboką radość i wdzięczność za dotychczasową owocną współpracę i mamy nadzieję, że przyszłe wyniki będą jeszcze lepsze.
Życzymy również kolejnym polskim zawodnikom dyscypliny Breaking wysokich wyników w ramach zawodów krajowych Poland Breaking Tour oraz zagranicznych zawodów.
System sportowy realizowany w naszym kraju przez PZST i Polską Federację Tańca Ulicznego umożliwia wszystkim zrzeszonym w związku zawodnikom start w zawodach krajowych i tym samym uzyskanie kwalifikacji do startów w rankingowych zawodach międzynarodowych (ME, MŚ). Jednocześnie umożliwia wyróżniającym się zawodnikom uzyskanie stypendium Ministra Sportu i Turystyki oraz stypendiów i nagród z instytucji samorządowych.
A podobno z Breakingu nie da się utrzymać ...
- napisali na break.pl - 2 300 zł. na 6. miesięcy, to nie koksy, ale w porównaniu z nagrodami głównymi po 300-500 zł. na ekipę, na polskich eventach, to wielki sukces.
Gratulacje Paulina!
Bardzo dziękuję za wszystkie ciepłe słowa -
napisała na FB Paulina.
Takie wsparcie naprawdę wiele dla mnie znaczy.
Ja od siebie chciałabym dodać, że reguły Ministerstwa Sportu odnośnie stypendiów Ministra Sportu w sportach olimpijskich są ściśle określone i takie stypendium przyznawane jest tylko za konkretnie wymienione osiągnięcia.
W przypadku seniora (czyli mnie) za Top 8. w Mistrzostwach Świata, Top 4. w Mistrzostwach Europy lub za wynik na IO.
W zeszłym roku w Sochi na Mistrzostwach Europy WDSF zajęłam 4. miejsce, a na Mistrzostwach Świata WDSF w Paryżu Top 8, te wyniki pozwoliły na aplikowanie przez PFTU o stypendium, które przez tworzenie się formalnych struktur jest opóźnione o pół roku i na pół roku, ale jestem szczęśliwa, że jest.
Jakby ktoś pytał, to łatwo nie było, do końca zeszłego miesiąca wciąż pracowałam w 3. pracach i trenowałam bez wymówek. Jednak na powyższe zawody pojechałam bez presji na osiągnięcie czegokolwiek, szczęśliwa, że mogę tam być (w Sochi był mój pierwszy raz w Rosji :)) I takie podejście jest chyba najzdrowsze dla mojej głowy.
Cieszę się, że szlak został przetarty i trzymam kciuki za kolejnych (albo za siebie na przyszły rok).